Lokrum – Wyspa Miłości
Każdy turysta odwiedzający Dubrownik, powinien umieścić na swojej liście „muszę zobaczyć” niewielką wyspę Lokrum. Starożytny klimat oraz tropikalna roślinność potrafi przenieść do innej rzeczywistości. Pamiętaj jednak, żeby nie spędzić tutaj nocy. Według legendy, każdy, kto się odważy nocować na Wyspie Miłości już się nie obudzi.
Dubrownik - Lokrum
Lokrum to niewielka wyspa na Morzu Adriatyckim znajdująca się około 600 metrów od murów Starego Miasta w Dubrowniku. Miejsce to znane również jako Wyspa Miłości stało się nieodzownym elementem uwiecznianym przez fotografów oraz umieszczanym na kartkach pocztowych. Jak na jej niewielkie rozmiary - długość linii brzegowej wynosi niewiele ponad 5 kilometrów, natomiast powierzchnia blisko 70 ha - skrywa sporo tajemnic.
Pierwsze zachowane wzmianki na temat wyspy pochodzą z 1023 roku. Wtedy też benedyktyni założyli tutaj swoje opactwo funkcjonujące aż do pamiętnego trzęsienia ziemi z 1667 roku, które spowodowało, że klasztor legł w gruzach. Benedyktyni podjęli próby odbudowy, aby ostatecznie opuścić wyspę w 1798 roku. Legenda głosi, iż ostatniego dnia wszyscy bracia zebrali się w noc przed wyjazdem i przy świetle świec odprawiali modlitwy, śpiewali oraz udali się w procesję wokół ich dawnej własności. Rozpaczając nad swą stratą postanowili obrzucić wyspę klątwą – każdego, kto w przyszłości będzie chciał posiąść Lokrum na własność dopadnie tragedia. Współcześnie klasztor stanowi jedną z wielu atrakcji turystycznych wyspy. Spacerując wzdłuż ruin można przenieść się w czasie i poczuć średniowieczny klimat.
Według kolejnej legendy, w 1192 roku podczas powrotu z wyprawy krzyżowej swój statek na brzegu wyspy miał rozbić król Anglii Ryszard I Lwie Serce. W podzięce za ratunek obiecał wznieść kościół, który ostatecznie stanął w Dubrowniku - dziś na jej miejscu znajduje się Katedra Wniebowzięcia NMP.
8 lat po zakonnikach, na wyspie pojawili się Francuzi i wznieśli twierdzę Fort Royal na najwyższym wzniesieniu Lokrum. Cały kompleks składa się z kilku budynków. Kiedy Austriacy przejęli kontrolę nad Dubrownikiem, wyspę wykupił w 1859 roku arcyksiążę Maksymilian Habsburg. Twierdza stała się jego prywatną własnością pod nazwą Wieża Maksymiliana. Wierzyć bądź nie, kilka lat później dopadła go klątwa Benedyktynów - arcyksiąże został rozstrzelany w Meksyku, a nową właścicielka stała się jego żona. Od tego czasu Lokrum przechodziło z rąk do rąk. Najpierw wyspa została sprzedana przez cesarza Franciszka Józefa austriackiej rodzinie Windisch-Graetz. Następnie otrzymała ją córka arcyksięcia Rudolfa, która postanowiła sprzedać ją Jugosławii za 575 tysięcy dolarów. Obecnie Fort Royala to jedynie ruiny, z których rozciąga się przepiękny widok na Stare Miasto Dubrownika, Cavtat oraz okoliczne wyspy na morzu.
Jednak Lokrum to nie tylko zabytkowe budowle, ale także egzotyczna przyroda. W miejscu dawnych ogrodów arcyksiążęcych postanowiono założyć ogród botaniczny, w którym podziwiać można rodzimą faunę oraz importowaną z innych kontynentów roślinność. Obecnie cała wyspa jest rezerwatem przyrody, a co z tym idzie przebywanie na niej po zmroku zostało zabronione. Zrodziło to kolejną legendę wśród mieszkańców Dubrownika – ktokolwiek odważy się spędzić noc na wyspie, już się nie obudzi.
Spacer po stromych ścieżkach Lokrum potrafi zmęczyć nawet najbardziej wprawionych turystów. Jednak odpocząć można na jednej z wielu skalistych plaż, z których rozpościerają się zapierające dech w piersiach widoki. Prawdziwą wisieńką na torcie przyciągającą rzesze turystów i lokalnych mieszkańców jest Morze Martwe (Mrtvo more), czyli słone jeziorko o głębokości 10 metrów zasilane wodą z morza adriatyckiego.
Co ciekawe, Lokrum zostało przekształcone na kilka dni w plan zdjęciowy. Wyspa jest dobrze znana fanom popularnego serialu telewizyjnego Gra o Tron. Scenarzyści uznali, iż krajobraz idealnie odwzorowuje klimat Quarth - starożytnego portowego miasta stworzonego przez autora książki.
Pozostaje nam jeszcze wyjaśnić, jak dostać się na wyspę. W trakcie sezonu łodzie kursują regularnie co godzinę (od 9:00 do 19:00) ze starego portu znajdującego się przy bramie Ploce. Podróż trwa niecałe 15 minut, a za bilet w obie strony należy zapłacić około 30 zł.