Mamajuana, czyli rum karaibski, znany jako domowa viagra
Pierwsze skojarzenia z Dominikaną? Morze Karaibskie, rajskie plaże, cygara i rum. Te dwa ostatnie mogą być także kojarzone z Kubą - i prawidłowo. To właśnie te dwa kraje wiodą prym w ich produkcji. Jednak mało osób wie, że Dominikana słynie z jeszcze z jednego napoju, magicznym eliksirem, który ma być lekiem na wszystko.
Napój o wdzięcznej nazwie mamajuana, to nic innego jak pyszna nalewka. Wśród dominikańczyków panuje przekonanie, iż potrafi poradzić sobie z każdym schorzeniem. Mamajuane można spożywać na ból gardła, czy głowy, pierwsze objawy grypy, bóle reumatyczne, zatrucia pokarmowe, a nawet problemy z erekcją! Niektórzy twierdzą, iż jest to cudowna mikstura odmładzająca. Od dawien dawna stosowany jako afrodyzjak wzmacniający męskość i zwiększający płodność kobiet. W skrócie - działa i pomaga na wszystko.
Współczesna wersja tego trunku powstaje w procesie wymieszania rumu, czerwonego wina, miodu oraz gałązek i kory drzewnej. Wedle uznania można dodać soku z limonki bądź innych składników. Przepisów na mamajuane jest tyle, ilu mieszkańców Dominikany. Składniki te należy umieścić w gąsiorku do wina, bądź w zwykłej butelce i pozostawić w zamknięciu na minimum dwa tygodnie. Po tym okresie napój powinien przybrać bursztynowej barwy. Spożywać go można na różne sposoby - na szybko, czyli metodą "shotów", delektować się, bądź zmieszać z colą.
Gdzie kupić mamajuane?
Najlepiej na Dominikanie, tam jest dostępna praktycznie na każdym kroku i w różnych postaciach. Najpopularniejsza jest ta w płynnej postaci. Wracając do kraju, warto zaopatrzyć się w specjalny zestaw mamajuany zawierający miks ziół, gałązek oraz kory z drzew rosnących na Dominikanie. Cena jednej takiej torebeczki waha się w przedziale od 3 do 6 dolarów i wystarcza na sporządzenie około 2 litrów nalewki.
Osobom mniej cierpliwym, tudzież leniwym polecam zakup jednej, bądź dwóch butelek tego "lekarstwa" jako pamiątkę.